Pawełki - leśny ogród Rododendronów oraz pałac w Kochcicach

Sobota, 4 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Wycieczkę do ogrodu Rododendronów w pobliżu Pawełek planowałem już od dość dawna - wiadomo Rododendrony kwitną przez bardzo krótki okres czasu. Dzisiaj nadarzyła się odpowiednia okazja. Miałem trochę obawy co do swoich możliwości - dzisiaj pierwszy po kontuzji dłuższy wyjazd bez usztywnionego stawu skokowego - ale jak się okazało wszystko jest w porządku i trasę przejechałem bez najmniejszego bólu :)
Pogoda zapowiadała się rewelacyjna, tak więc koło 11 wyruszyłem w trasę (tak tak - w samo południe - tak jak lubię :) ). Tym razem, dla odmiany od jazdy w większości szosą, postanowiłem pojechać szlakami rowerowymi, leśnymi ścieżkami itp. Bardzo jestem zadowolony z tej decyzji - drogi przez las okazały się nawet lepsze niż szosa, chociaż nie odbyło się bez błądzenia i ciągłego zerkania na nawigację :)

Pierwszy odcinek przez Blachownię, Cisie do Herbów minął błyskawicznie. Następnie przejechałem kawałek wzdłuż trasy, ale na szczęście chodnik dość szeroki, równy i bez znacznych uskoków, tak więc dało radę szybko i dość bezpiecznie jechać. Przed Lisowem skręciłem w kierunku Taniny, a następnie lasami przez Niwy, Ostrów, Lubockie do samego początku ścieżki dydaktyczno-przyrodniczej "Na Brzozę" położonej w parku krajobrazowym "Lasy nad Górną Liswartą".




Tutaj tempo jazdy już z wiadomych powodów siadło jako, że sukcesywnie zaliczałem kolejne etapy ścieżki, błądząc przy okazji ;)



Pobłądziłem niesamowicie szukając ogrodu Rododendronów - nabiłem pewnie z 10km więcej przez las, ale dzięki pomocy miejscowego rowerzysty ostatecznie dotarłem do celu :) Przyznam, iż kwitnące Rododendrony robią naprawdę niesamowite wrażenie - są przepiękne. Trafiłem w idealny moment :) Niestety do samego ogrodu wejść nie można, pozostałe jedynie możliwość oglądania z wieży widokowej :/





W pobliżu ogrodu, przy stawach znajduje się jeszcze przepiękne miejsce na wypoczynek oraz miniatura kościółka przeniesionego do Pawełek.





Po krótkim odpoczynku oraz posiłku udałem się w kierunku Pawełek zobaczyć wcześniej wspomniany kościółek, a następnie szosą do Kochcic - cel podróży pałac Ludwika von Ballestrema - założyciela ogrodu Rododendronów.






W tym momencie wszystkie założenia wyprawy zostały zrealizowane, pozostało więc wracać do domu - tym razem już wyłącznie szosą - aby zdążyć na obiad :)
Na koniec zamieszczam jeszcze ślad gps oraz profil prędkości z wyprawy.



Komentarze (2)

evemir, korzystam z najzwyklejszego klocowatego samochodowego gps rozbudowanego o zasilanie terenowe, tzn battery-pack na 4 akumulatorki AA. na akumulatorach o pojemności 2100mAh daje to minimum 10h pracy. jako oprogramowanie do nawigacji rowerowej używam NoniGPSPlot.

jammiq 08:12 niedziela, 5 czerwca 2011

Powiedz mi. Korzystasz z rowerowego GPS-a? Czy telefonowego?
Też planuje się wybrać w piątek zapewne. Twój ślad będzie bardzo przydatny. :)

pszemson 22:32 sobota, 4 czerwca 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!