Przed obiadkiem w niedzielę ;)

Niedziela, 25 maja 2014 · Komentarze(0)
Planowany był dzisiaj wypad większą ekipą, "standardowo" wyszło jak wyszło :P
Więc pokręciłem trochę sam.
Z domu przez Gorzelnię, Kalej i lasem do Pierzchna, dalej przez Grodzisko (odcinek z Kalei przez las i dalej do Grodziska był moim debiutem w tym miejscu więc coś nowego zaliczonego ;) ) do Wręczycy, skąd pojechałem lubianą przeze mnie trasą przez Długi Kąt, Nowiny, Puszczew do Herb.
W Herbach mała przerwa na niezdrowe jedzenie - jak wiadomo nie żadne odżyweczki i izotoniki a hamburger daje największego kopa :P Po dostarczeniu organizmowi niezdrowych kalorii pojechałem w kierunku Boronowa gdzie po małej dezorientacji w końcu obrałem właściwą drogę na Konopiska (coś mi się ubzdurało, że do Konopisk to przez Koszęcin, a tak w ogóle to pojechałem jeszcze inaczej...). Po dotarciu do Konopisk zrobiłem sobie ostanią przerwę nad wodą (Pająk) i wróciłem standardową trasą do domu.
Z godziny na godzinę pogoda stawała się co raz lepsza (mogłem nie zakładać błotników) także jechało się bardzo przyjemnie, a i trasa idealnie podświadomie zaplanowana na równe 70km ;)







Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!